sobota, 14 czerwca 2014

Trzynastego

Przesądna nie byłam i nie jestem. Tak się akurat szczęśliwie złożyło, że wczoraj, w piątek trzynastego, dowiedziałam się, że jestem zwolniona z egzaminu. Tym razem z fizjologii :)

Wspominałam kiedyś, że moim marzeniem w tym semestrze jest zdobyć minimum jedno zwolnienie z egzaminu. Do zgarnięcia były trzy, a mi udało się "chapnąć" aż dwa, w tym jedno naprawdę cenne.

Marzenia, gdy odpowiednio się o nie zadba, naprawdę się spełniają ;) Wczoraj, gdy się dowiedziałam o zwolnieniu, naprawdę poczułam się "w chmurach", prawie jak na tym zdjęciu.

Źródło zdjęcia

(Od wtorku sesja pełną parą, a mnie coraz bardziej kusi, żeby odkrywać czeluści Internetu...)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz