sobota, 19 października 2013

Mozolne początki

Bloga utworzyłam już dość dawno temu, ale ciągle brakuje czasu, aby go zacząć. Chciałam po kolei, najpierw urządzić szablon, a potem pisać, ale wiadomo- czas, czas, czas... A wspomnienia, migawki, miniaturowe radości przepadają w mrokach pamięci. Postanowiłam zatem zacząć- teraz, już i zaraz, dostosowując szablon kiedyś. (Oby jeszcze w tym roku).

Dziś wybrałam się na jesienny spacer. Mieszkam, gdzie mieszkam. Sosnowiec to nie jest moje miasto rodzinne, na szczęście. Wolę swoje. Ale jesień potrafi być wszędzie tak samo piękna:

jak się człek postara, to nawet resztki lata zobaczy...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz